czwartek, 2 kwietnia 2015

Zwyklak

Dziś przywieźliśmy narożnik, pieszczotliwie nazywany przeze mnie zwyklakiem. Nie ma żadnych pikowań, przeszyć, widocznych szwów, czy guzików stąd ten przydomek ;) Musieliśmy go kupić na zamówienie, bo w naszych wymiarach ciężko było znaleźć takiego zwyklaka za rozsądną kwotę.
Narożnik jest przedłużony o pufkę. Takie rozwiązanie było konieczne, bo znacznie ułatwia czyszczenie bocznej szyby kominka (odsuwamy pufę, otwieramy drzwiczki na oścież i pucujemy, tzn.mąż pucuje ;))
Brakuje mi tutaj jeszcze fajnego stolika, dywanu, poduszek i jakiś ładnych obrazów/grafik.
Chciałabym uzyskać podobny efekt
Czy mi się uda? :)


1 komentarz:

  1. Witam. A można wiedzieć skąd narożnik? Szukam właśnie czegoś w tym stylu.

    OdpowiedzUsuń