czwartek, 9 kwietnia 2015

Mieszka się!

Od przeprowadzki minęło niewiele czasu, a ja już czuję się w nowym domu tak dobrze, jakbym mieszkała tu od kilku lat :) tak chyba powinno być, prawda? ;) już nawet nie przeszkadza mi brak drzwi do garderoby, kable wystające ze ścian, brak lustra w łazience i echo o o o . Trochę się obawiam, że przyzwyczaję się do takiego stanu i nie będzie mi się chciało zabiegać o nowe wyposażenie i uprzytulnianie naszego wnętrza ;) jednak po cichu liczę, że do tego nie dopuszczę. Mój mąż byłby pewnie z takiego finału urządzania domu zadowolony. Nie musiałby się stresować wierceniem ścian, składaniem, a następnie przestawianiem mebli i innymi moimi nie zawsze racjonalnymi pomysłami. Mam nadzieję, że przed ukończeniem tego całego przedsięwzięcia nie weźmie ze mną rozwodu ;)

Powoli wzbogacamy się o nowe wyposażenie. Wczoraj kupiliśmy parę "drobiazgów" w ikea. Między innymi dywan i poduszkę

Szafę do przedpokoju
Ubrania zostawiane w wiatrołapie na wieszaku bardzo mnie denerwowały przez co zdecydowałam się na zakup szafy, w której będę ukrywać okrycia wierzchnie i inne akcesoria. Przyznam, że przy wyborze szafy nie zwracałam uwagi na jej wysokość i trochę mnie razi różnica między nią a drzwiami do łazienki. Pocieszam się, że można będzie postawić na niej jakieś ozdobne pudełka i wyrównać poziom.
Kolejne nowości to roleta w łazience (w końcu się dowiedziałam na czym polega system dzień-noc ;))
Oraz roślinki i zioła
A ile było nerwów przy montażu tej szyny... Ulala... ;)

Mam nadzieję, że kolejną porcją nowinek z naszego domu będę mogła się podzielić już po weekendzie :)




1 komentarz:

  1. Ślicznie się urządzasz :) Szafa w przedpokoju to zdecydowanie lepszy pomysł niż wieszak :) kurtki na nim niby świadczą, ze rodzina w domu w komplecie i wszyscy razem sobie spędzają czas ciepło miło i przytulnie ale.... ten chaos ;) Myślę, że jak na górę położysz jakieś pudła to różnica w poziomach będzie mniej rzucała się w oczy :)

    OdpowiedzUsuń