Zaserwowałam kolejną długaśną przerwę. Przyczyna taka sama jak ostatnio, czyli brak większych zmian. Dodatkowo sierpniowa pogoda nie sprzyjała siedzeniu przed komputerem, nie sprzyjała sprzątaniu, a co za tym idzie robieniu zdjęć :)
I tak dopiero we wrześniu pojawiła się nowość w naszym salonie, którą warto się pochwalić, czyli zapowiadany wcześniej fotel.
Jestem nim oczarowana. Jest mięciutki, wygodny i moim skromnym zdaniem idealnie wpasował się w nasz kącik wypoczynkowy. W pełni spełnia moje oczekiwania, co do ocieplenia przestrzeni. (Można porównać ze zdjęciem z poprzedniego posta).Wydaje mi się, że na szarym tle wygląda pięknie. Sami oceńcie.
Temat tapety jest wciąż świeży, tylko brak mi konkretnego pomysłu. Koncepcja z czarno-białym motywem poszerzyła się o inne kolory, w tym limonkowy, nawiązujący do fotela. Jednakże blokuje mnie jeszcze cena tapet, dlatego że będę zmuszona kupić dwie rolki, a z jednej z nich wykorzystam tylko kilka centymetrów :(
A może delikatniejszy biało-czarny wzór zamiast dużych zygzaków?
Wkrótce przyjedzie do mnie zamówienie z h&m home, które być może zmotywuje mnie do nowego posta :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz