wtorek, 31 marca 2015

już u siebie

29.03.2015 

Tego dnia (dziwnym trafem równo 2,5 roku po ślubie) spędziliśmy pierwszą noc w naszym nowym domu i póki co planujemy już w nim zostać ;) jest średnio czysto, bo część prac nie jest jeszcze skończona, średnio przytulnie, bo brakuje większości mebli, mimo tego jest nam tu przyjemnie :)
Najgorsza była pierwsza noc, bo najpierw nie mogłam zasnąć, a później budził mnie każdy szmer. Druga noc była znacznie spokojniejsza, jednak nadal ciężko było mi zasnąć w nowym łóżku, które swoją drogą jest strasznie wysokie! Przypadkowy upadek mógłby być bardzo bolesny :)
Od ostatniego wpisu nie wzbogaciliśmy się o żadne nowe meble, prócz starego narożnika, który stoi w piwnicy. Dziś przyjechały rolety rzymskie, ale będziemy je wieszać najwcześniej jutro. Wczoraj zorientowaliśmy się, że może być z tym problem ze względu na instalację elektryczną alarmu, której nie zrobiliśmy zdjęć przez tynkowaniem :( jeden kabel już został uszkodzony przy montażu podwieszanego sufitu w kuchni, przez co musieliśmy założyć czujkę bezprzewodową - większą, droższą, a co najgorsza brzydszą ;) nie chciałabym popełnić tego błędu w wykuszu, gdzie są trzy czujniki.

Na chwilę obecną nasz salon wygląda w ten sposób
Krzesła pożyczyliśmy, bo nawet nie mielibyśmy gdzie zjeść. Nowych jeszcze nie wybraliśmy.
Moim zdaniem wiele do wnętrza wniosły kwiaty. Jest o wiele przytulniej :)
A jutro już ma być narożnik :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz